Zimowy Must-Have

Zimowa pora wcale nie musi kojarzyć się z fatalnymi warunkami atmosferycznymi, przygnębieniem czy panującą zewsząd ciemnością. Oczywiście wszystkie te aspekty towarzyszą tej jakże urokliwej porze roku natomiast dla biegacza ich skutki wcale nie muszą być negatywne. Wszystko zależy od odpowiedniego przygotowania oraz nastawienia. Poniżej postaramy się przedstawić kilka rad dzięki, którym ten niezbyt przyjemny czas będziemy mogli przeżyć i przetrenować w dobrej kondycji fizycznej oraz psychicznej wypatrując upragnionej wiosny jak i pięknego uczucia formy. W pierwszej kolejności skoncentrujemy się na odpowiednim stroju. Temat może wydawać się już mocno oklepany, ale u progu zimy warto o kilku sprawach przypomnieć.

CZOŁÓWKA:

Popularna lampka zakładana na głowę powinna być nieodzownym elementem stroju każdego biegacza. Zapewnia bezpieczeństwo podczas wieczornych treningów jak i chroni nasz organizm przed skutkami wpadnięcia w dziurę bądź potknięcia się o gałęzie. Bieganie w ciemności bez oświetlenia może powodować również nienaturalne skracanie kroku biegowego i dodatkowe napięcie mięśni co w konsekwencji może przynieść poważną kontuzję. Obserwując nasze treningi można zauważyć, że nie wszyscy są jeszcze wyposażeni w ten cud techniki więc zachęcamy, aby nadrobić te zaległości sprzętowe.

CZAPKA I RĘKAWICZKI:

Już od małego powtarzano nam, że przez głowę ucieka najwięcej ciepła. Trudno tutaj nie zgodzić się z ludową mądrością i czapkę na głowę podczas biegu należy zakładać. I bynajmniej nie chodzi tutaj o to, aby ograniczać poczucie pędu w bujnych włosach, a najnormalniej w świecie gromadzić ciepło, aby nasz organizm jak najmniej energii zużywał na jej wytwarzanie. Grubości, materiałów jak i wariantów kolorystycznych jest całe mnóstwo, ale oczywiście wiadomo, że najlepiej sprawdzają się te z logo Pro-Run! Temat rękawiczek jest bliźniaczo podobny do czapki, a ten kto biegał w mrozie bez nich wie jak wielkim wyzwaniem staje się zawiązanie popularnej kokardki na rozwiązanych sznurowadłach.

BUTY:

Z butami jest jak z kołami w samochodzie. Podeszwa buta jest tym miejscem gdzie cały nasz wysiłek przekładany jest na podłoże. Źle dobrane zimowe obuwie może powodować na pierwszy rzut oka nieodczuwalne mikro poślizgi na śliskiej i błotnistej nawierzchni, które w konsekwencji postawienia tysięcy kroków mogą powodować nieprzyjemne uraz. Warto zatem zaopatrzyć się w obuwie z grubszym bieżnikiem, unikać siatki, aby każde nasze spotkanie z zimną wodno-śniegową breją nie kończyło się dodatkowym dreszczykiem.

SKARPETY:

Z przerażeniem obserwujemy na treningach narażone na przymusową krioterapię ścięgna Achillesa niedostatecznie zakryte przez zbyt krótkie skarpety. Zapalenie tego najmocniejszego ścięgna w organizmie może powodować poważne konsekwencje, a najgroźniejszą z nich jest oczywiście jego zerwanie. Zakładajmy więc nieco dłuższe skarpety, aby chronić mocarnego Achillesa przed uszkodzeniem.

BUFF:

Urządzenie wielofunkcyjne stosowane zarówno jako czapka, opaska czy szalik. Idealne rozwiązanie na treningi w niskich temperaturach. Jedną z jego właściwości jest możliwość ochrony twarzy a tym samy górnych drugo oddechowych przed wziewaniem bardzo zimnego powietrza. Szczególnie przydatny przy temperaturach grubo poniżej zera.

STRÓJ:

Oczywiście zapominamy o krótkich spodenkach i T-shirtach. Zostawmy je na wiosnę! To jak ubierzemy się na trening w bardzo dużym stopniu decyduje o naszym komforcie podczas biegania. Zacznijmy zatem od sprawdzenia …planu treningowego. Bardzo często trenerzy zapisują w uwagach przydatne informacje dotyczące treningu czy też właśnie ubioru. Sam charakter jednostki treningowej wiele nam podpowie odnośnie przygotowania stroju na trening. Jeśli mamy zaplanowany długi trening w postaci biegu ciągłego w tempie konwersacyjnym warto ubrać się nieco lżej. W przypadku wyjścia z domu i spędzenia w takim stroju kilku minut w bezruchu powinno być nam chłodno, natomiast podczas biegu będziemy czuć się komfortowo. Gdy mamy do czynienia z treningiem bardziej dynamicznym, polegającym na przebiegnięciu kilku odcinków w postaci pętli warto ubrać dodatkową warstwę, którą po rozgrzewce można ściągnąć, a w przerwie założyć, aby nie tracić ciepła.