Początek nowego roku to kolejne ogranicza epidemiczne. Jednak nie możemy się ograniczać w dbaniu o swoja kondycję fizyczną. Realizując swoje postanowienia niezależnie czy jesteś początkujący czy doświadczony pamiętaj o trzech podstawowych zasadach, które sprawią, że Twój trening będzie miał sens.
Długo się zastanawiałem co jest najważniejsze w treningu, zwłaszcza takim amatorskim. Oczywiście ilu biegaczy tyle prawdopodobnie opinii. Niemniej trenując amatorów już od 10 lat, rozmawiając i poznając ich historie biegowe mam w tym temacie swoją opinię.
Przygotowałem zestawienie swoich trzech najważniejszych podstaw treningu. Zobacz czy się z nimi zgodzisz.
Nr 1 – systematyczności.
Co się za tym kryje? Otóż uważam, że „nie ważne” gdzie, ile i jak. Ważne aby trening miał charakter systematyczny. Bez tego podstawowego warunku nie ma szans na rozwinięcie czegokolwiek.
Piszę to też głównie w kontekście noworocznych postanowień. Gdy je podejmujesz i wybierasz bieganie to pamiętaj aby mieć perspektywę minimum roku. To jest moim zdaniem minimalny czas aby zapoznać się z tematem biegania i zdecydować czy to jest to.
Nr 2 – zmienność
Nie chodzi tu o zmienność w postaci różnych dyscyplin. Chodzi o zmienność intensywności treningu biegowego i związany z tym koszt fizjologiczny. O co chodzi?
Trening w którym np. zawsze biegasz podobny dystans z podobną intensywnością nie jest treningiem. Można to nazwać aktywnością fizyczną ale nie treningiem. Dlaczego?
Otóż trening następuje tylko wtedy gdy poddajemy się bodźcom. To jedyny sposób aby pójść „do przodu” i poprawić potrzebną cechę jak siłę, szybkość czy wytrzymałość. Do jednostajnych treningów nasz organizm zwyczajnie się przyzwyczaja i po jakimś czasie przestaje reagować.
Bodźcem może być nie tylko intensywność ale też czas trwania wysiłku czy warunki w jakim go wykonujemy. Pewne jest, że bez zmienności wspartej wcześniej przez systematyczność, nie masz szans na stabilną poprawę swoich wyników. Oczywiście poza wyjątkowymi przypadkami, że ktoś nic nie robi, a wykręca życiówkę.
Cała ta systematyczność i zmienność bodźców treningowych nie miała by sensu bez… regeneracji/wypoczynku.
Taki jest mój nr 3.
Niby oczywiste ale wierz mi, widziałem już tyle przypadków przeginania z treningiem, że naprawdę, warto o tym przypominać.
Regeneracja to nie tylko formy fizjoterapii. To przede wszystkim aktywny wypoczynek i zdecydowanie nie jest to leżenie do góry brzuchem.
Jak się kończą treningi bez wypoczynku? Zazwyczaj przetrenowaniem. Schemat jest zawsze podobny. Zaczęliśmy trenować i widzimy efekty. Jest fajnie i wszystko idzie do przodu. Chcesz więcej i szybciej zapominając, że nie jesteś maszyną.
W tym momencie przydaje się właśnie trener który powie STOP!
Naprawdę, większe efekty uzyskasz gdy wyślesz do swojej głowy sygnał, że jest czas na dawanie z siebie wszystkiego ale jest też czas na odpoczynek.
Zawsze mówię, że prawdziwy biegacz/biegaczka potrafi biegać powoli i się tym nie męczyć
Nie zawsze jest łatwo uzyskać taki plan działania. Znam osoby, które mają takie samo tętno na spokojnym treningu jak i na tym bardziej dynamicznym. Po prostu nie jesteśmy tacy sami.
Nie powinno to jednak przeszkadzać w stosowaniu sprawdzonych środków treningowych.
Jeżeli masz pytania napisz do mnie trening@pro-run.pl